Relacje z Chinami na zakręcie przez Sikorskiego? Ekspert ostrzega przed konsekwencjami
Radio Wnet - A podcast by Radio Wnet - Thursdays

Andrzej Zawadzki-Liang ostrzega: Pekin nie zapomni Polsce kontaktów z Tajwanem i słów Sikorskiego o wojnie w Ukrainie. – Na tym ucierpią przede wszystkim relacje gospodarcze – mówi w Radiu Wnet. Relacje Polski z Chinami znalazły się na poważnym zakręcie– ocenia Andrzej Zawadzki-Liang, gospodarz Studia Szanghaj w Radiu Wnet. Powodem jest wywiad Radosława Sikorskiego w magazynie „Foreign Affairs” oraz obecność przedstawicieli Tajwanu na warszawskim Forum Bezpieczeństwa.Chiny a wojna na UkrainieEkspert przypomina chronologię wydarzeń.Zaczęło się 12 września od zamknięcia granicy polsko-białoruskiej. Kilka dni później był w Polsce minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi – rozmowy zakończyły się ogólnymi deklaracjami, ale bez przełomu. Wkrótce potem pojawił się wywiad Sikorskiego, który dolał oliwy do ognia– mówi.Sikorski w tym artykule podniósł sprawę Chin, twierdząc, że zyskują na wojnie w Ukrainie, wspierają Rosję i nie chcą pokoju. Nie wnikam, czy to jest prawda, czy to jest nieprawda, ale to absolutnie sprzeczne z oficjalną narracją chińską i podważanie tego, co mówił po spotkaniu z Wang Yi– zaznacza Zawadzki-Liang.Jak dodaje, słowa polskiego ministra wywołały falę komentarzy w chińskich mediach.Polska ma tu bardzo złą prasę. Padają pytania, czy rzeczywiście zapewniamy Europie bezpieczeństwo, czy raczej sprowadzamy zagrożenie– podkreśla.Tajwan i ChinyKolejny problem to udział w warszawskim Forum Bezpieczeństwa szefa tajwańskiego MSZ Lin Chia-lunga, doradcy prezydenta Tajwanu oraz wysokiego rangą generała.To jest absolutnie oficjalny kontakt. A przecież Chiny od zawsze podkreślają, że państwa utrzymujące z nimi relacje nie powinny współpracować z władzami Tajwanu. To dla Pekinu czerwona linia– podkreśla ekspert.Odczuje to polska gospodarkaWedług niego konsekwencje mogą być odczuwalne przede wszystkim w gospodarce: „Chińczycy takich rzeczy nie zapominają. Polityczne relacje się nie ocieplą, a gospodarcze mogą ucierpieć. Może się okazać, że nawet symbolicznych kurczaków nie uda się sprzedać”.