Dmytro Antoniuk w przededniu spotkania Trump-Putin: Ukraińcy są nastawieni sceptycznie

Radio Wnet - A podcast by Radio Wnet - Thursdays

W rozmowie z Magdaleną Uchaniuk dziennikarz podkreśla brak zaufania Ukrainy do spotkania Trump–Putin, ostrzegając przed groźbą rozbioru i utraty kluczowego wsparcia USA. Reagując na wieść o tym, że prezydent Wołodymyr Zełeński nie będzie uczestniczył w spotkaniu na Alasce, korespondent Radia Wnet mówi:W Ukrainie dominuje duży sceptycyzm wobec zapowiedzianego spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Społeczeństwo i eksperci nie wierzą, że rozmowy przyniosą jakiekolwiek pozytywne rezultaty, zwłaszcza że Putin nadal domaga się wycofania Ukrainy z czterech obwodów, w tym tych, które są obecnie pod kontrolą Kijowa.Rozmówca Magdaleny Uchaniuk przypomina, że wcześniejsze porozumienia z Rosją, takie jak Mińsk I i II, były łamane. Stwierdza, że ewentualne rozmowy Trump–Putin mogą zakończyć się jedynie pozornym zawieszeniem broni, które da Kremlowi czas na kolejne przygotowania do ofensywy.W Kijowie obawy budzi też możliwość ograniczenia lub całkowitego wycofania wsparcia USA:Jest duże niebezpieczeństwo tego, że Trump wycofa się z jakiejkolwiek pomocy dla Ukrainy. To już nie jest pomoc, to jest po prostu sprzedaż sprzętu wojskowego– mówi Antoniuk. Jednocześnie podkreśla:Unia Europejska będzie nadal pomagać Ukrainie, w tym też w uzbrojeniu, niezależnie od decyzji na tym spotkaniu.Jako optymalny scenariusz dla Kijowa wymienia m.in. zawieszenie broni, wycofanie rosyjskich wojsk oraz podpisanie umowy z twardą gwarancją, że Rosja nie napadnie na Ukrainę.Utraciliśmy już ponad 20% naszego terenu, ale jeśli mamy wycofać się z naszych własnych ziem, bo tak chce Putin, to jesteśmy gotowi dalej walczyć o naszą niepodległość– podkreśla Dmytro Antoniuk. Zwraca też uwagę na doniesienia „Wall Street Journal”, mówiących o propozycji Putina, by w zamian za zawieszenie broni Ukraina oddała pozostałą część obwodu donieckiego:Jeżeli oddamy teraz całkowicie obwód doniecki, Rosja posunie się na zachód o 85 kilometrów, a dalej nie ma żadnych fortyfikacji. To byłoby tylko odsunięcie w czasie kolejnej inwazji.Oceniając postawę Trumpa, mówi:Jesteśmy pewni, że Trump chce wrócić do biznesu z Rosją. Dla niego handel między USA i Rosją jest na pierwszym miejscu, ale przeszkadza mu w tym niepodległa Ukraina.I dodaje stanowczo:Co by tam nie było podpisane między Trumpem a Putinem, my będziemy bronić naszego własnego państwa./ab